sobota, 28 sierpnia 2010

:)

Wczoraj rano w piątke wybralismy sie do restauracji na sniadanie. Wzielam aparat ale bez karty pamięci, dlatego tylko jedno zdjęcie...


Nasz piesek- Rubi:


Fajne miejsce do czytania książki lub gazety. Zdj z hamaka:


Gazetka o której wspomnialam wczesniej:




Efekt pracy exchange studenta...(possibilties-już naprawione :) )



Wczoraj przyjechal brat h. mamy, więc mielismy wieczorem znów uroczysty obiad polączony z grillem:





Kukurydza dla wiewiórek, ale akurat jak chcialam zrobić zdj wiewiórce to zwiala...


Pamiątki z tamtegorocznej wizyty mojej host family w Polsce:


Ciastko czekoladowe jest mniej slodsze od tego:



Dzisiaj wybralismy się rodzinnie do Saint Paul na zakupy oraz h. rodzina miala zamiar kupić nowy samochód. Po drodze zatrzymalismy się, żeby pokazać mi ten maly wodospad i ogromną elektrownię.
Na zdj z host tatą, na tabliczce jest znaczek Rotary:







Potem pojechalismy na lody, a następnie do salonu samochodowego Toyoty. Spędzilismy tam z pól godziny, i pojechalismy na jazdę próbną autem (3 zdj niżej)











Kolejnym przystankiem bylo centrum handlowe. Z host siostrą pochodzilysmy po sklepach, a h. rodzice poszli poogladac więcej samochodów.
Centrum handlowe w srodku:





Skonczylo się na tym ze wrócilismy do domu nowym autem. Wstapilimy po drodze do restauracji na hamburgery. Powiedzieli, że ta restauracja slynie z bardzo dobrych hamb. i się nie mylili...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz